Ta praca ma dla mnie wyjątkowe znaczenie :)
Malowałam ją 9 lat temu w oczekiwaniu na mojego pierwszego synka :)
Jest to akryl na korku. Zdjęcie sprawia wrażenie rozmycia ...
struktura korka powoduje, że kontur jest nie ostry.
Ptaszki przysiadły na jamniku kilka lat później ;)
Ewelinko, coś wspaniałego!:) Niebieski jamniczek cudnie komponuje się z żółtymi ptasiorkami :)
OdpowiedzUsuńFajna kompozycja
OdpowiedzUsuńPiękny, a ten ptaszorek na huśtawka to mnie rozczulił :)
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam! Cudo!
OdpowiedzUsuńMnie się podoba niezmiennie.Pozytywny malunek :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaa!! CUDO :)) buziaki ♥ Ewelinko :)) tego mi było trzeba!!
OdpowiedzUsuńOj, mam słabość do jamników. A ten jest cudny!
OdpowiedzUsuńtylko w Twoim świecie możliwa jest taka symbioza :)
OdpowiedzUsuńjaki śliczny:)
OdpowiedzUsuńUroczy pomysł i wykonanie a że baza korkowa hmm interesujące :) Prześlę mojej ciotce zagorzałej fance i posiadaczce jamników :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M
Dla mnie kolorystyka jest świetna!
OdpowiedzUsuńUroczy! A cała historia z tym związana jest wzruszająca :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś jamnika, więc tak dobrze mi się kojarzy. Ale ptaszorki robią swoje :)
OdpowiedzUsuńPiekne rzeczy robisz,dziekuję za wizyte u mnie zapraszam cześciej, ja sie tu zadomowie jesli pozwolisz,Lena
OdpowiedzUsuńAjaj, cudo! I kolorki, i te ptaszki świetnie wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńA to ciekawa historia, że ptaszki przyfrunęły dopiero po kilku latach..
OdpowiedzUsuń