Prace publikowane na tym blogu są chronione prawem autorskim. Nie wyrażam zgody na kopiowanie ich, rozpowszechnianie ani przetwarzanie bez mojej wiedzy.
U nasz też jeszcze nie ma jemioły. Szczerze powiem, nawet o niej nie pomyśleliśmy. Dzięki za przypomnienie. A jemiołek, a sądząc po nausznikach jemiołka - SUPER!
Nie, jeszcze nie..Może taki ptaszek mi przyniesie...Ale koniecznie musi mieć takie nauszniki : ) Cudo!
OdpowiedzUsuńmasakrycznie CUDNY!!
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ;)
OdpowiedzUsuńaz sie mordka usmiecha:)))
OdpowiedzUsuńJemiołek boski:)
OdpowiedzUsuńCudeńko małe ... tylko się całować kiedy On nad głową ... hihihi
OdpowiedzUsuńAle slodziak;)
OdpowiedzUsuńCudny jest!:*
OdpowiedzUsuńU mnie nigdy nie wisi.
OdpowiedzUsuńZapraszam niebieskiego brata latacza i będzie wisieć cały rok :)
śliczny on jest:)
OdpowiedzUsuńU nasz też jeszcze nie ma jemioły. Szczerze powiem, nawet o niej nie pomyśleliśmy. Dzięki za przypomnienie. A jemiołek, a sądząc po nausznikach jemiołka - SUPER!
OdpowiedzUsuńCudny, kocham te Twoje ptasie nauszniki :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny , a mozna sie pod nim całować?
OdpowiedzUsuńdorcia
Śliczny:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się ptaszki z Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam